piątek, 11 marca 2016

RAFFAELLO?!

Czy może być coś lepszego od własnoręcznie wykonanych, świeżych łakoci!?

Masa:
100g daktyli bez pestek (eko, nie siarkowane - użyłam daktyli firmy Bio Planet) 
100g moreli lub śliwek (eko, suszonych)
100g fig (eko, suszonych)

100g rodzynek sułtanek (eko)
100g daktyli pokrojonych na kawałki

poping z amarantusa
poping z prosa
wiórki kokosowe (eko)

* zapewniam Was, że użycie ekologicznych, niesiarkowanych owoców i wiórek bardzo wpływa na smak pralinek!


{ Przygotowanie }

Z suszone owoców przygotuj masę:
Przepłukane na sitku owoce, wrzuć do kielicha thermomix'u lub do głębokiej miski i zalej przegotowaną bardzo ciepłą wodą. Jeżeli nie masz thermomix'u pozostaw je aż zmiękną na ok 20 min po czym zmiksuj blenderem ręcznym, w thermomixie zmiksuj je od razu na najwyższych obrotach - 10 sekund. 
Odstaw masę do lodówki na 1h lub zamrażarki na 30 min.
Po wyciągnięciu dodaj krojone owoce do masy i stopniowo dodawaj popingi (amarantusowy w przewadze) tak aby uzyskać gęstą masę, z której łatwo będzie formować kulki. Zanim zaczniesz je formować, schłódź ręce pod zimną wodą i osusz. 
Na płaski talerz wysyp sporą ilość wiórek kokosowych (możesz również dodać wiórki do masy - opcjonalnie). Każdą kulkę starannie obtocz w kokosie (w karobie lub kakao), ułóż na talerzu i znowu włóż do lodówki. 
Pralinki najlepiej smakują dobrze schłodzone.   

Można do masy dodać pokruszone, prażone orzechy laskowe lub ziemne. Proporcje owoców suszonych również zmieniajcie wg smaku. Nie obawiajcie się eksperymentować! 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz