poniedziałek, 16 listopada 2015


KASZA JAGLANA NA PRZEZIĘBIENIE
Z JAGODAMI GOJI I TOPINAMBUREM

Walory lecznicze topinambura zostały wykorzystane przy produkcji leków, ale najlepiej stosować go w jak najmniej przetworzonej postaci. Dlatego sięgnijmy po tą leczniczą bulwę poprostu do naszej lodówki 
i zacznijmy gotować.
Wprowadzając topinambur do codziennej diety możecie mieć pewność, że działacie na korzyść wzmocnienia układu immunologicznego.
Inulina w nim zawarta wspiera rozwój korzystnych dla organizmu kultur bakterii, odpowiedzialnych za lepsze wchłanianie witamin i usuwanie szkodliwych mikroorganizmów. Lepsza odporność to większa siła zwalczania rozmaitych chorób – nie tylko grypy, ale również alergii czy nowotworów.
To nie jedyne dobroczynne właściwości topinambura. Ta genialna bulwa ma ich mnóstwo! Polecam się nią zainteresować! Podobnie jak jagodami 
goji i olejem kokosowym!


1/2 szklanki kaszy jaglanej
1/2 bulwy topinambura (opcjonalnie)
10 jagód goji
1/2 łyżeczki soli
1 łyżeczka oleju kokosowego lub oleju rzepa- kowego tłoczonego na zimno
1 łyżeczka ksylitolu

{ Przygotowanie }

Przepłukaną na sitku kaszę jaglaną ugotuj w proporcji 1:3 z wodą. Dzięki temu będzie można ją zmiksować na głądką masę. Kaszę gotuj razem z topinamburem pokrojonym w cienkie plastry przez ok. 15 min. od zagotowania.
Po ugotowaniu dosyp jagody goji, ksylitol i olej kokosowy i zostaw pod przykryciem na 5 min., tak żeby jagody pod wpływem ciepła zmiękły i dały się łatwo zmiksować blenderem.
Taki mus to świetne “lekarstwo” na przeziębienie. 
Kasza jaglana stosowana przy przeziębieniu może zastąpić wyniszczającą antybiotykoterapię (polecam lekturę książki “Jaglany detoks” Marka Zaręby, w której znajdziecie opis właściwości kaszy jaglanej i jej zastosowanie) a wzbogacona o warzywa, owoce i oleje o właściwościach wzmacniających odporność to najlepsze co przy przeziębieniu możecie sobie i swoim najbliższym przygotować! 

Mój 19 miesięczny syn wcina ją z apetytem, podobnie jak wiele innych wariacji z kaszy jaglanej warzyw i owoców, które przygotowuję dla niego od momentu jak zaczął jeść pokarmy stałe. Zachęcam Was do nie podawania waszym dzieciom przetworzonych potraw takich jak Gerberki. To wymaga trochę więcej czasu spędzonego w kuchni ale to inwestycja na lata, w ich zdrowie i dobre nawyki żywieniowe. Poza tym chronicie je w ten sposób również przed otyłością, której sprzyjają pokarmy przetworzone. 
Na przekąski sięgnijcie po morwę białą, żurawinę słodzoną sokiem jabłkowym, suszone jagody goji, suszony ananas (i tu mam na myśli ekologiczne suszone owoce, które nie zawierają siarki i innych substancji konserwujących. Polecam firmę Natu lub Bio Planet). To zamiast tak popularnych chrupek kukurydzianych, które nie wnoszę nic odżywczego do ich diety a tylko rozpychają brzuszek.
Bądźcie świadomymi mamami :) tego Wam życzę!